Home | 2008 | październik

Monthly Archives: październik 2008

Snow Tails – rzut okiem

Wydawnictwo Fragor Games (czyli bracia Fraser i Gordon Lamont) zasłynęło w ostatnich latach z wyposażania swoich gier w superanckie figurki – szczurów, kota, flecisty, owieczek, jeleni. Niestety, chociaż bohaterami tegorocznej premiery również są zwierzęta sympatyczni Szkoci musieli zrezygnować z figurek wyposażając Snow Tails w bardziej standardowe elementy. Ale po kolei. W Snow Tails każdy z graczy wciela się w poganiacza ...

Read More »

Der Name der Rose i znów klasztor miejscem zbrodni

Jako radykalny feldowiec (czytaj fan twórczości Stefana Felda) jadąc na Essen miałem najnowszą grę tego autora – Der Name der Rose – wysoko na swojej liście życzeń. Zdecydowanie chciałem ją sprawdzić i z dużym prawdopodobieństwem kupić. Niestety na targach okazało się, że dostępna wersja gry jest tylko po niemiecku. Na szczęście zależność językowa dotyczyła tylko instrukcji i 14 kart wydarzeń ...

Read More »

Diamond’s Club – powrót mistrza?

Diamond’s Club zupełnie ominął mój radar. Pierwszy raz tytuł wpadł mi w oko podczas zerkania na listę Fairplay – zajmował bardzo wysokie miejsce. Ale ponieważ było tam też rozczarowujące Princes of Machu Picchu (i to na drugim miejscu) nabrałem do tych rekomendacji trochę rezerwy. W chaosie kolejnych dni jakoś nie było nam z tym tytułem po drodze. W końcu zdeterminowani ...

Read More »

Statystyki, statystyki, statystyki…

Pora przerwać ten obrzydliwy zalew artykułów wygenerowanych przez zwyczajny weekendowy wypad do Niemiec. Kilka dni w industrialnej okolicy i od razu tyle szumu na blogu. Straszne. Jeśli wy też macie tego dosyć, poczytajcie wreszcie o czymś istotnym. Czyli dalszy ciąg różnych sposobów napawania się tym co w grach planszowych już osiągneliście.

Read More »

Comuni – klejnot z Włoch

Comuni początkowo nie było na mojej liście gier do sprawdzenia i wskoczyło na nią ostatniego dnia przed wyjazdem. Jak się okazało w myśl powiedzenia „ostatni będą pierwszymi” gra okazała się jednym z odkryć targów, a wysoka pozycja na liście magazynu Fairplay (tworzonej jest na podstawie dobrowolnych głosów ludzi będących na targach i oceniających wszystkie pozycje, jakich udało im się spróbować) ...

Read More »

Jeszcze tylko 360 dni

Zdjęcia Marka i Szymona zmobilizowały mnie żeby pochwalić się także swoją piramidką (na zdjęciu brakuje jeszcze ciekawej gry logicznej będącej dodatkowo zajmującymi puzzlami – The Kaleidoscope Classic oraz kilku gier, które mam już w swoich zasobach, a które kupiłem na prezenty). Niestety, Pancho był szybszy i nadał swojemu wpisowi identyczny tytuł o jakim wracając z Essen myślałem. Na targach byłem ...

Read More »

Dominion – hype jak trzeba

Chyba nie ma osoby, która ostatnio nie słyszała o wymienianiu tego tytułu w tekstach o zbliżających się nowościach. Dominion obok Le Havre był klasycznym przykładem hype. Czyli gry, którą wszyscy chwalili, o której wszyscy mówili, zanim w ogóle pojawiła się w sprzedaży. Automatycznie u wielu osób zagrał inny syndrom, połączenie przekory z doświadczeniem, czyli czym więcej o grze się mówiło ...

Read More »

I po Essen, czyli co na BGG piszczy…?

Ci, którzy byli na targach wrócili już w większości do domów, z upolowanymi zdobyczami. BGG zaroiło się od relacji i krótkich opisów gier, nabytych podczas tej wielkiej imprezy. Z czego są najbardziej zadowoleni? Co zawiodło? Oto subiektywny przegląd – swoista przystawka przed pełnokrwistymi relacjami osób mających szczęście gościć na targach. Oni pewnie wyprostują zawarte w moich relacjach plotki i opinie ...

Read More »

Essen 2008 w liczbach

Są pierwsze informacje jak Essen wypadło z punktu widzenia numerków. Mianowicie targi odwiedziło 150 000 osób, pojawiło się na nim 760 wystawców z 31 państw, pokazano ponad 550 nowych produktów. Zauważono wzrost liczby producentów pochodzących z Azji oraz regionu Australii i Oceanii. 41% wszystkich wystawców to obcjokrajowcy, 59% pochodzi z Niemiec. W ciągu kilku najbliższych tygodni okaże się czy Essen ...

Read More »

Powrót z raju

Wróciliśmy. Ledwo żyję. Tylko kilka słów. Essen trudno wyrazić słowami – re-wel-ka. Spełnienie moich planszówkowych marzeń. Jednocześnie nowości i starocie, okazje po 2,5 euro i białe kruki po 150, poznawanie ludzi z branży i granie po targach w koleżeńskim gronie niczym na Pionku. Jest tu wszystko co trzeba maniakowi gier do pełni szczęścia. Nie ma fizycznie siły, która zmusiłaby mnie, ...

Read More »
Advertisment ad adsense adlogger