Grudzień to oczywiście miesiąc prezentów, przerwy świątecznej i spędzania czasu w domowych pieleszach. Dużo spotkań z rodziną i znajomymi, a co za tym idzie również spędzanie czasu przy planszówkach, które są w zimowe wieczory (prawie) bezkonkurencyjne. Poniżej gry, które redaktorzy Games Fanatic uznali za swoje typy grudnia.
bazik
W grudniu odbyła się Liga Mistrzostw Polski w Go, więc u mnie bez zaskoczeń – grą miesiąca jest właśnie Go w które zagrałem 24 razy, przy 4ech partiach następnego w kolejności Dominiona. Zacząłem znów poważniej grać dopiero tydzień przed mistrzostwami, i choć wystarczyło to na tytuł gry miesiąca dla Go, nie wystarczyło na tytuł mistrza dla bazika. Wygrałem z mistrzem Polski, ale w sumie odpadłem z ligi i w przyszłym roku czekają mnie eliminacje. Jeśli grą miesiąca Go zostanie w przyszłym wrześniu, to szanse na entuzjastyczny wpis po mistrzostwach w grudniu będą znacznie większe 🙂
Ja_n
Grudzień nie był dla mnie specjalnie ciekawym miesiącem jeśli chodzi o granie w planszówki. Bez specjalnego przekonania na grę miesiąca muszę wybrać tę, w którą grałem najczęściej. Będzie to Ninja versus Ninja, w którą intensywnie pogrywaliśmy z małżonką na początku miesiąca. Jakoś jednak tradycja codziennej wieczornej partyjki upadła po jakimś czasie i jak dotąd się nie odrodziła, więc brak przekonania do tej kandydatury nie może dziwić. Trudno – bywa i tak.
Mst
Po raz pierwszy moją grą miesiąca zostaje tytuł, który grą miesiąca wybrałem już 30 dni wcześniej. Dosyć prawdopodobne jest też, że także w kolejnym miesiącu obroni swoją pozycję. Pomimo poznania nowych (dla mnie) intrygujących tytułów wybór Dominion był oczywisty. Ponad 40 rozegranych partii dostarczyło sporo materiału do przemyśleń. Obok rozdań słabszych, w których dominującą rolę odgrywała losowość zdarzały się bardzo ciekawe, stwarzające pole do wypróbowania nowych pomysłów i konfrontacji różnych strategii. Bardzo interesujące są też różnice pomiędzy grą 2 a 3 lub 4-osobową. Jeśli jeszcze nie graliście w Dominion – spróbujcie. Warto!
Pancho
Chociaż czasu było znacznie więcej niż zwykle to grałem jednak mniej w planszówki. Głównie dlatego, że jestem też maniakiem gier elektronicznych, w tym wypadku na konsole, i faktycznie grudzień zdominowała zabawa przy Playstation 3. Jednak nie było tragicznie. Lądowały przez cały miesiąc na stole Dominion oraz Ninja vs Ninja. Grało się przyjemnie, ale tym razem bez większej ekscytacji. Bardzo pozytywne wrażenie zrobiła na mnie druga partia Giants i utwierdziła w przekonaniu, że to świetna gra. Koniec roku należał jednak zdecydowanie do Flussfieber, czyli wyścigu drwali na kłodach. Dzień w dzień zagrywaliśmy się przy najróżniejszej liczbie graczy. Znakomita skalowalność (2-5 osób), modularna, konfigurowalna plansza, sympatyczny miks gry logicznej z imprezową oraz bardzo duża interakcja to wszystko sprawia, że gra zdobywa tytuł mojej gry miesiąca.