Treścią dzisiejszego odcinka jest zamieszczony w książce wywiad z Reinerem Knizią. Jako że czytelnicy Games Fanatic znają tego autora znacznie lepiej niż przeciętny amerykański odbiorca książki, pominę wstęp, przedstawiający bohatera wywiadu. Jako ciekawostkę podam tylko nazwy trzech gier Knizii, podane w tym wstępie: Władca Pierścieni, Zaginione Miasta i … Quandary.
Brian: Jak sprzedałeś pierwszą grę?
Reiner: Jakoś tak po prostu – skontaktowałem się z wydawcą, pokazałem swoje gry i spodobały się. Pamiętaj jednak o tym, że zanim to nastąpiło, przez 20 lat tworzyłem gry „dla siebie”.
Brian: Od czego rozpoczynasz projektowanie gry?
Reiner: No cóż – nie możesz zaczynać zawsze tak samo, bo zawsze byłby taki sam rezultat. Problem z projektowaniem gier polega na tym, że nie ma jednej recepty. I bardzo dobrze, bo jednolite podejście zabija kreatywność. Projektowanie gier jest sztuką a nie nauką. Jeżeli byś stosował zawsze taką samą metodologię, otrzymał byś zawsze gry takiego samego typu.
Brian: Co robisz, gdy masz problem ze sprzedaniem jakiejś gry?
Reiner: Jeżeli wydawcy gra się nie podoba, po prostu ją przerabiam. Niewiele jest gier, których nie udało mi się sprzedać, ale chyba dobrze, że nie zostały wydane. Wydawcy potrafią dobrze ocenić, czy gra jest dobra a ja nie chciałbym, aby moje nazwisko pojawiało się na nieudanych grach. Jestem perfekcjonistą i czuję się odpowiedzialny za wszystkie gry, które opublikowałem.
Brian: Jaki jest największy problem, który musisz przezwyciężać podczas tworzenia gier?
Reiner: Moim największym problemem jest to, że nie potrafię się sklonować. Mam tyle pomysłów i mógłbym zrobić tyle rzeczy, ale nie starcza mi czasu na wszystko. Bardzo trudno jest mi się zdecydować, nad czym powinienem najpierw popracować. Inni kradną moje pomysły, zanim na nie wpadnę!
Brian: Jaka jest najważniejsza rzecz, jakiej się nauczyłeś na temat projektowania gier?
Reiner: Różni ludzie mają różne oczekiwania. Musisz wiedzieć, dla kogo tworzysz grę. Czy to ma być prosta gra z krótkimi zasadami dla masowego odbiorcy, czy ciężka strategia dla zaawansowanego gracza. Najważniejsza jest jakość gry, ale kryteria tej jakości się zmieniają i decyduje o tym rynek.
Brian: Od czego powinien zacząć początkujący autor?
Reiner: Liczy się tylko to, żeby stworzyć wspaniałą grę. Twój zawód, pieniądze czy wykształcenie nie mają znaczenia. Wszystko, czego potrzebujesz samo przyjdzie, gdy gra będzie dobra. Nie zaczynaj od kalkulacji, ile zarobisz. Nie myśl o samodzielnym wydawaniu gry. Staraj się znaleźć wydawcę. Wydawcy potrafią ocenić walory gry. Jeżeli wydawcy nie spodoba się twoja gra, najprawdopodobniej nikomu się nie spodoba.
Projektowania gier trzeba długo się uczyć. Powinieneś zdobywać doświadczenie, grając w wiele różnych gier, rozmawiając z ludźmi, którzy tworzą gry i grają w nie, a także studiując asortyment różnych firm. Ja tworzę gry od 35 lat i wciąż się uczę. Cały czas zdaję sobie sprawę z tego, że właściwie nie wiem, od czego zależy sukces gry. Możesz cofać się w przeszłość i robić analizy marketingowe aby wyjaśnić, dlaczego jakaś gra odniosła sukces lub nie. Niestety nie da się z tego wywnioskować, od czego będzie zależał sukces w przyszłości.
Brian: Czy masz jeszcze jakieś wskazówki dla początkujących autorów?
Reiner: Rób to, co potrafisz najlepiej. Staraj się znaleźć własną drogę. Rozwijaj swój indywidualny styl. Musisz wiedzieć, po co to robisz. Ja mam takie motto: „Trzeba dawać ludziom przyjemność”. To dlatego tworzę gry i dla mnie tylko to się liczy.