Home | 2012

Yearly Archives: 2012

Pastiche – czyli obcując ze sztuką

Długi czas zastanawiałem się, jak zacząć recenzję. Czy rozpocząć od niesamowitego wydania, czy od dość prostej, ale ciekawej mechaniki, a może od przedstawienia autora? Zrezygnowałem z tego wszystkiego na rzecz… edukacji. Zrobienie dobrej gry jest trudnym zadaniem. Zrobienie dobrej gry, która w nienachalny sposób czegoś uczy, jest jeszcze trudniejsze. Miłośnik gier powie – każda gra uczy – i zgodzę się ...

Read More »

China – Ze starej półki cz.7

Pojechałam kiedyś na Pionka z wygraną w radiowym konkursie torbą Adidasa, w którą zapakowałam Taluvę, Tongiaki oraz Chinę i urządzałam na salach łapanki, aby pograć w te ukochane wówczas tytuły. Jednym ze złapanych był Fruszu, z którym kilka Pionków później sięgnęliśmy po zwycięstwo w konkursie WC (Michał, pozdrawiam!). Michał dzielnie przesiedział ze mną pół dnia grając po kolei w adidasowe ...

Read More »

Takenoko – bajeczka dla grzecznych rodziców

Bruno Faidutti napisał o „Takenoko” Antoine Bauza, że słowem kluczowym odnoszącym się do tej gry jest „cute” (czyli śliczny). Kiedyś pomogło to grze Zooloretto zabłysnąć w świecie gier planszowych, czy pomoże i tej grze? Moim zdaniem na pewno. Jednak tylko w kategorii słodkich gier rodzinnych. Gra ma i zwolenników, i przeciwników. Zbiera pochwały i nagany. Została wysoko oceniona na opiniotwórczym ...

Read More »

Gra o Powstaniu Wielkopolskim

Mam wrażenie, że powoli gry planszowe zaczynają być modnym “narzędziem” marketingowym czy też edukacyjnym. W ostatnich latach mamy zarówno dobre przykłady jak i niezbyt udane. Do których będzie należała gra 27 grudnia 1918? Mam nadzieje, że niedługo będziemy mogli się przekonać. Tymczasem zapraszam do krótkiego wywiadu z autorem gry Krzysztofem Koziołem.

Read More »

Futbol Ligretto – Ze starej półki cz.6

Z grą Futbol Ligretto wiąże się miła historia. Otóż zachorowałam na nią jakoś tak spontanicznie i beznadziejnie. Nie wiem, czemu aż tak mnie urzekła. Zobaczyłam pudełko, przeczytałam zasady i zaczęłam marzyć, aby ją mieć. Lubiłam piłkę nożną, ale żeby aż tak? Byłam na początku swojej planszówkowej drogi, zastosowana mechanika wydała mi się porywająca, fenomenalna i super atrakcyjna. Teraz, po kilku ...

Read More »

Zlot Czarownic – Ze starej półki cz.5

Bruno Cathala lubi współpracować z innymi autorami. Spośród ponad 40 tytułów, które asygnuje swoim nazwiskiem jedynie 14 z nich zrobił samodzielnie. Co ciekawe, gry te datują się już od roku 2002 i w miarę systematycznie zapełniają kolejne lata, ale darmo wśród nich szukać znajomo brzmiących tytułów. Znane gry Bruno Cathala tworzy zawsze z kolegami… Najczęściej współtworzy z dwoma. Z Bruno ...

Read More »

Hobbit, czyli tam na tekturowej planszy

W pewnej norze ziemnej mieszkał sobie pewien hobbit. Nie była to szkaradna, brudna, wilgotna nora, rojąca się od robaków i cuchnąca błotem, ani też sucha, naga, piaszczysta nora bez stołka, na którym można by usiąść, i bez dobrze zaopatrzonej spiżarni; była to nora hobbita, a to znaczy: nora z wygodami. Tym słynnym cytatem otwiera się powieść „Hobbit” Johna Ronalda Reuela Tolkiena. ...

Read More »

Beowulf: Gra Planszowa – Ze starej półki cz.4

Nie sposób przedstawiać Beowulfa: Gry Planszowej Reinera Knizii w oderwaniu od Beowulfa: Legendy Reinera Knizii. Gier, poza tematem i autorem, nic nie łączy. Nie sposób myśleć o Beowulfie: Grze Planszowej w oderwaniu od gry Kingdoms autorstwa Reinera Knizii. Gier nie łączy temat, w zamian łączy autor i mechanika.

Read More »

Smok Obibok cz. 1 – od przedszkolaka do planszomaniaka

Do napisania tego rzutu okiem zachęciło mnie kilka spraw. Po pierwsze, pozytywna reakcja na niedawne zestawienie pierwszych gier dla najmłodszych dzieci z serii „Klub przedszkolaka”. Po drugie, moja prywatna opinia na temat obowiązkowości posiadania gier z kolejnej serii, wydanej również przez Grannę. Po trzecie, niedawny cykl na łamach Games Fanatic „Ze starej półki”. Tak też, witajcie w świecie już leciwego ...

Read More »

Piraci (Buccaneer) – Ze starej półki cz.3

Okey, kolejna gra rodzinna na tapecie. Kto mnie zna, wie, że za takowymi średnio przepadam i wciąż szukam świętego graala, czyli gry prostej, do pogrania z każdym, ale wciągającej i mimo wszystko wymagającej. Buccaneer jest tego celu bliżej niż dalej. Na szczęście, recenzowanie gier z własnego koszyczka ma ten plus, że mogę opiewać gry przyjemne, co przy recenzowanych nowościach zasadą ...

Read More »
Advertisment ad adsense adlogger