Home | Pass the Pigs

Pass the Pigs

Autor: Agata Mężyńska (zagatka)

Co się stanie, kiedy klasyczne kości do gry zamieni się na dwie małe, gumowe świnki? Proponuję hazard, piwo i matematykę, czyli parę słów o “Pass the pigs”.

“Pass the pigs” po raz pierwszy ukazało się w 1977 roku. Od tamtej pory wydawano je w różnych wersjach, pod rozmaitymi nazwami m.in. Pig Mania, czy Schweinerei. Wieść gminna niesie, że gra powstała, gdy dwóch dżentelmenów, będących zupełnie przypadkiem wieprzami, postanowiło zbuntować się przeciw grze w kości. Gdy Juliusz Cezar mówił: “Alea iacta est”, miał przecież na myśli używane do gry kości z śródstopia świń. Pomysł na biznes okazał się znakomity.

Opakowanie zawiera:

czarny futerał, z miejscem na dwie świnki, dwa ołówki i notesik;
dwie świnki
dwa ołówki
notes z tabelkami do zapisu przebiegu rozgrywek i ściągą z punktacji
instrukcję zawierającą warianty gry
A zatem zamiast kostkami, rzucamy parą małych, różowych, gumowych świnek. Celem gry jest zdobycie 100 punktów. Świnka może po rzucie stanąć na własnych nogach, przewrócić się na grzbiet lub na bok, albo zatrzymać się wsparta na pysku lub pysku i uchu. Za każdą “pozycję”, czy raczej kombinację “pozycji” dwóch zwierzaków przysługują punkty.

Każdy z graczy po rzucie, w którym otrzymał punkty, decyduje, czy gra dalej. Jeśli tak – rzuca ponownie, a uzyskane punkty sumują się z tymi z poprzednich rzutów. Natomiast gdy świnki ułożą się na dwóch różnych bokach (na jednym z nich jest czarna kropka – stąd łatwo poznać), gracz traci punkty z całej tury. Nigdy nie wiadomo kiedy! Jeśli świnki upadną tak, że stykają się, gracz traci punkty zebrane od początku gry. Jeśli gracz zdecyduje się przerwać swoją kolejkę, punkty są zapisywane.

Instrukcja proponuje dodatkowy wariant gry “Hog call”, czyli “Okrzyk wieprza”. Jeden z graczy na początku tury może zdecydować się na zgadywanie wyników innego lub innych graczy. Jeśli zgadnie, ile punktów wypadnie, otrzymuje podwojoną liczbę punktów, które wypadły. Rzucający dostaje tylko połowę należnych punktów. Jeśli nie uda się, z konta zgadującego ubywa dwa razy tyle punktów, ile wypadło. Chęć zgadywania należy oznajmić donośnym “Sooeee” (w wolnym tłumaczeniu “Kwiiiik”).

Bardzo szybko w grze pojawają się strategie. Powstało całkem sporo poważnych artykułów na ten temat. Reiner Knizia w swojej książce “Dice Games Properly Explained” zaleca strategię “zatrzymuj 20 pkt”.

Inni polemizują, że optymalną strategią jest zatrzymywanie po 20 pkt tak długo jak gracze mają niewielki “urobek punktowy”. Potem najlepiej za każdym razem starać się wygrać partię.

Na szczęście ani jedna, ani druga strategia nie daje pewności sukcesu. Osobiście najbardziej lubię strategię “idź na całość”. Za każdym razem gram “do oporu” albo przynajmniej do 50 pkt. Szanse zwycięstwa są przeciętne, ale pozostałym graczom wyraźnie podskakuje adrenalina.

Zaletami gry są bardzo proste zasady i hazardowy posmak (po co przerywać, skoro tak znakomicie mi idzie?!). Do tego, nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę, w ilu rozmaitych powiedzonkach i zwrotach pojawiają się świnie. Grze nieprzerwanie towarzyszą wybuchy śmiechu. Im więcej osób tym lepiej. Niestety równocześnie okazuje się, że gra w dwie osoby potrafi uśpić. Po kilkunastu partiach we dwójkę wszystkie wpólne dowcipy przejadły się,  a najlepszą rozrywką stało się wyliczanie rozkładu zmiennej losowej dla rzutu czworonożną świnią, ewentualnie dwoma świniami.

No właśnie, gra szczególnie przypada do gustu tym, którzy w towarzystwie cyferek czują się jak ryba w wodzie. Prosta na pierwszy rzut oka, przy głębszym poznaniu oferuje ogromną liczbę rozkładów. Fanom matematyki polecam link do przybliżonych prawdopodobieństw poszczególnych “pozycji” świnek: http://members.tripod.com/~passpigs/prob.html.

Czy warto zainwestować? Jasne! Ta gra rozrusza imprezę i wciągnie każdego. Wytłumaczenie zasad zajmuje minutę. Świnki stanowią przyjemny przerywnik pomiędzy poważniejszymi pozycjami. Jest w zasadzie wodoodporna, więc nadaje się do grania przy piwie. Świetnie sprawdza się w podróży i z przypadkowo napotkanymi osobami.

Ten artykuł został pierwotnie opublikowany w serwisie Gry-Planszowe.pl.

About

Avatar

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Advertisment ad adsense adlogger