Moja żona, która nie patrzy na planszówki z takim zapałem jak ja, praktykuje jedno przekonanie: wszystkie gry planszowe są takie same. Zasadniczo chodzi o to, że nie rozróżnia na przykład eurogier, które posiadają ten sam rdzeń rozgrywki. Na przykład: zbierz zasoby i zamień je na punkty. Agricola? Marco Polo? Tzolk’In? Wszystko jedno i w gruncie rzeczy to samo. Szczegóły to tylko ...
Read More »